sowie

Akcje ekologiczne, ekologia w Wałbrzychu i okolicach. Dbaj o środowisko naturalne.

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Jak dbać o żywą choinkę w doniczce
2010-12-23 14:24

Od kilku lat, przed świętami Bożego Narodzenia, pojawiają się w sprzedaży choinki w donicach, które po okresie świątecznym możemy posadzić w ogrodzie. Jak postępować z takim drzewkiem by przeżyło i było piękne w następnych latach?

Święta, święta...

Zacznijmy od wyboru rośliny - najczęściej kupujemy świerk kłujący, tzw. srebrny (Picea pungens Glauca) o różnym stopniu wybarwienia igieł, co związane jest ze sposobem rozmnażania. Zakupu najlepiej dokonać jesienią, w sprawdzonym centrum ogrodniczym, gdyż tam dostępne rośliny odznaczają się zazwyczaj wyższą jakością niż te sprzedawane jako drzewka świąteczne. Ceny jednych i drugich mogą się bardzo różnić, ale pamiętajmy, że w sklepie płacimy za jakość i mamy większą pewność, że roślina przyjmie się w nowym miejscu.

O jakości świadczy m.in. bryła korzeniowa - odpowiednio duża, proporcjonalna do wielkości rośliny (metrowy świerk powinien mieć bryłę o średnicy ok. 30 cm), zwartą i zabezpieczoną jutą. Ważne, by ziemia nie była przesuszona. Poza pokrojem zwróćmy uwagę na stan zdrowotny rośliny i właściwe zabarwienie igieł (zasychający świerk ma kolor lekko sinawy).

Po zakupie zostawiamy roślinę na zewnątrz (jeśli na czas transportu była związana - rozwiązujemy ją). Uwaga! Nie chowamy choinki w miejsce zadaszone, żeby nie ograniczać dostępu wody. W zasadzie nie ma potrzeby zabezpieczania donicy - jeśli temperatury utrzymują się w okolicy 0 st. C, korzenie nie przemarzną. Do domu wstawiamy choinkę dopiero na same Święta. Bezpośrednio po nich wystawiamy ją z powrotem do ogrodu lub na balkon. Roślina przyzwyczaiła się do niskiej temperatury. Zbyt długi czas spędzony w pomieszczeniu o temperaturze 20 st. C rozhartuje ją i może pobudzić do wzrostu. W konsekwencji choinka może podmarznąć. W ciągu tych kilku dni, pamiętajmy o podlewaniu.

...i po świętach

Kiedy drzewko można już posadzić? Wkrótce po tym jak rozmarznie ziemia i będzie możliwe wykopanie odpowiedniego dołka. Jego średnica powinna być o połowę większa od średnicy bryły. Otwór wypełniamy mieszanką 1:1 istniejącego podłoża i podłoża do roślin iglastych ewentualnie ziemi uniwersalnej. Roślinę w doniczce dobrze podlewamy (najlepiej wstawić ją do wody) i dobrze namoczoną delikatnie wyjmujemy z donicy. Ważne jest, aby ostrożnie obchodzić się z bryłą korzeniową, a istniejącej juty nie zdejmować - jako produkt pochodzenia organicznego i stopniowo rozłoży się w glebie. Po posadzeniu ziemię dobrze uciskamy i podlewamy, co dodatkowo osadzi podłoże. Teren wokół rośliny wysypujemy korą - ściółka ograniczy parowanie wody i oraz wyrastanie chwastów.

Możemy wspomóc roślinę w wytwarzaniu odpowiedniego systemu korzeniowego przez podanie szczepionki mikoryzowej - są to szczepy grzybni żyjącej w symbiozie z systemem korzeniowym, zwiększające powierzchnię chłonną nawet 1000 razy! Dla roślin o osłabionym lub naruszonym systemie korzeniowym (a taki właśnie mają świerki "choinkowe") są doskonałym wsparciem, gdyż redukują stres związany z niedoborem wody. Szczepionka zastosowana raz w życiu rośliny generuje naturalny rozwój grzybni i zapewnia prawidłowe warunki wzrostu. Szczepionki dostępne są w większości sklepów ogrodniczych i są bardzo łatwe w zastosowaniu.



W pierwszym roku po posadzeniu nie zasilamy rośliny nawozami azotowymi. Dajemy jej czas na rozbudowę systemu korzeniowego, ponieważ roślina musi mieć zachowaną równowagę pomiędzy częścią nadziemną i podziemną, a jej zachwianie może grozić zasychaniem. Jedynie na jesieni można zastosować nawóz jesienny, żeby nasza "choinka" lepiej przygotowała się do zimy. W następnym roku możemy zasilić roślinę nawozem naturalnym lub połową zalecanej dawki nawozu wieloskładnikowego zawierającego azot.

Zdarza się, że przez pierwsze dwa lata nie pojawiają się młode przyrosty lub są bardzo niepozorne - to normalna reakcja rośliny na stres związany z wykopywaniem i posadzeniem w nowym miejscu. Dajmy jej więc czas na zaadaptowanie się w nowym miejscu.


źródło: swiebodzice.pl/ekoedukacja



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: